Nice Cup przeszedł do historii
Na toruńskiej MotoArenie odbyła się ostatnia w historii runda cyklu Nice Cup, która stanowiła podsumowanie minionej dekady. Po zawodach wręczono okolicznościowe nagrody dla partnerów, trenerów oraz zawodników.
Przed rozpoczęciem zawodów było już wiadomo, że w klasyfikacji generalnej nikt nie wyprzedzi Kevina Małkiewicza. 16-letni reprezentant GKM-u Grudziądz nie zamierzał jednak odpuścić tych zawodów i zaprezentował niezwykle dynamiczną oraz agresywną jazdę. W biegu finałowym wspaniałą akcją po zewnętrznej wyprzedził go jednak Olivier Buszkiewicz, który w ten sposób zagwarantował sobie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Trzecie miejsce w Toruniu zajął Antoni Kawczyński, reprezentant KS Toruń. Po podliczeniu wszystkich punktów na najniższym stopniu podium całego cyklu stanął zawodnik GTM Start-u Gniezno, Mikołaj Czapla.
Fot. Łukasz Trzeszczkowski
W obecności przedstawicieli Polskiego Związku Motorowego, mediów, polityków, a przede wszystkim zawodników i trenerów, bezpośrednio po zakończeniu zawodów odbyła się okolicznościowa gala z okazji 10-lecia cyklu. Był to wieczór pełen niespodzianek i znakomita okazja do podziękowania za minione 10 lat. Galę poprowadził dziennikarz Canal+, Łukasz Benz. – Szczerze mówiąc, wczoraj w nocy spróbowałem podliczyć, ile przez te 10 lat udało nam się zorganizować rund. Nie wiem, czy moje rachunki są dobre, ale wyszło na to, że dzisiaj spotkaliśmy się po raz 74. - uwzględniając dodatkowo zawody z serii Nice Challenge oraz w klasie 250cc. Turnieje udało nam się zorganizować w Polsce, Czechach, na Łotwie, w Anglii i w Ukrainie. 10 lat to długi okres, dlatego chciałem dzisiaj podziękować ludziom dobrej woli, którzy zazwyczaj zupełnie bezinteresownie pomagali nam wszystkim – przywitał zaproszonych gości Wojciech Jankowski.
Pierwsze nagrody specjalne otrzymali Rafał Dobrucki, trener reprezentacji Polski oraz Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Następnie głos na scenie zabrał Zbigniew Fiderewicz, zastępca prezydenta miasta Torunia. – Od 2014 roku zawsze raz w roku spotykaliśmy się w Toruniu, żeby przeprowadzić chociaż jedną rundę Nice Cup. To wielka misja dbać o rozwój przyszłego pokolenia sportowców. W dzisiejszych czasach często o tym zapominamy. Gratuluję organizatorom wytrwałości – powiedział Fiderewicz, po czym wręczył okolicznościową statuetkę symbolicznego Anioła dla organizatorów cyklu. Warto zauważyć, że tylko w dwóch miastach corocznie odbywała się jedna runda Nice Cup. Oprócz wspomnianego Torunia była to sąsiednia Bydgoszcz. W pierwszej części gali Piotr Szymański wręczył także list gratulacyjny od Polskiego Związku Motorowego dla Kevina Małkiewicza, zwycięzcy jubileuszowego wydania cyklu. Otrzyma on także stypendium od firmy Nice na przyszły rok. Na zakończenie pierwszej części gali, nagrody specjalne otrzymali Adam Krużyński oraz Natalia Jankowska.
Fot. Łukasz Trzeszczkowski
W drugiej części gali przygotowano niespodzianki dla Partnerów Handlowych Nice i FIBARO, którzy na przestrzeni lat przyczynili się do rozwoju projektu. Wśród wyróżnionych nie mogło zabraknąć przedstawicieli firm Ambram, Esima, Astra, Verdon, Bramex, Askal oraz Gdańskiej Fabryki Okien. Na zakończenie show na scenie stanęli wyróżnieni pracownicy Nice: Piotr Szott, Robert Wyrostek i Piotr Głowacki, którzy podzieli się swoimi doświadczeniami z pracy w firmie oraz opowiedzieli kilka kuluarowych historii.
Tym samym cykl Nice Cup przeszedł do historii. W trakcie ostatniej dekady w cyklu wystartowało kilkuset zawodników z ponad dziesięciu krajów. Testowano różne rozwiązania sprzętowe, a także formuły rozgrywek. Był to jeden z najdłuższych cykli sportowych dla młodzieży organizowany przez prywatną firmę. – Była to wspaniała przygoda, której nie zapomnę do końca życia – zakończył ze łzami w oczach Wojciech Jankowski.